Pójście dziecka do pierwszej klasy łączy się ze sporym stresem i dla przyszłego pierwszoklasisty, i dla rodziców. Jak pociecha sobie poradzi? Jak można jej pomóc? Czy dobrze przygotowaliśmy dziecko na wyzwanie, które je czeka? Odpowiedzi na część z wątpliwości przyjdą dopiero po pewnym czasie, na inne – nawet w pierwszych dniach od pójścia do szkoły.
Od razu może okazać się na przykład, czy dobrze skompletowaliśmy wraz z dziećmi wyprawkę pierwszoklasisty. Co zatem warto kupić?
Jeśli lista potrzebnych akcesoriów nie jest dostępna przed rozpoczęciem roku szkolnego, możemy zadbać o nią jeszcze w czasie lata, by uniknąć ogromu rodziców przy stoiskach z przyborami. Niektóre szkoły będą miały bardziej konkretne wymagania niż reszta, także musimy liczyć się z tym, że niektóre przybory mogą być nietrafione.

Źródło: Juicy Marketing Sp.J.
Pierwszą rzeczą na liście rzeczy do kupienia jest tornister. Najlepiej by był na kółkach, co odciąża rosnące się kręgosłupy. Dobrym pomysłem jest także tornister dwukomorowy. Wtedy w jednej komorze chowa się zeszyty, w drugiej odzież na WF lub macallister części zamienne basen (które również należy nabyć). Wtedy można zrezygnować z worka na rzeczy na wychowanie fizyczne (chyba że jest wymagany) i kupić tylko jeden – na buty na zmianę. Nie zaszkodzi także zakup ładnego, wielobarwnego pudełka śniadaniowego.
Bez wątpienia obowiązkowe będą 16-kartkowe zeszyty. Dziecko potrzebuje także piórnika. To, czy dobierze się piórnik z gumkami, czy saszetkę rzadko jest sprecyzowane przez szkołę, ale i tak może się zdarzyć. Piórnik musimy jednak wyposażyć (lub doposażyć). Należy zakupić ołówki (HB albo 2B), kredki ołówkowe oraz świecowe, gumkę do ścierania, nożyczki z plastiku, linijkę, zamykaną temperówkę, flamastry, klej. Powinno się kupić klej w sztyfcie. Jest skuteczniejszy, a ponadto klej w płynie w nieostrożnych dłoniach może wybrudzić cały plecak.
Ponadto, dziecko potrzebuje bloku rysunkowego oraz technicznego, papieru kolorowego, teczki z gumką, plasteliny, farbek plakatowych oraz pędzli. Prędzej czy później przyda mu się także bibuła.
Tak wyposażone dziecko można już puścić na pierwsze lekcje.